poniedziałek, 14 lutego 2011

Śniadaniowa pasta z soczewicy i słonecznika na powrót

Miałam dość ciężki okres w swoim życiu, dużo rzeczy się działo ale już wychodzę na prostą, więc wracam m.in. do pisania bloga :)

Najważniejszym posiłkiem dnia dla mnie są śniadania. To one dostarczają energii na cały dzień pracy/nauki/studiów - czy jakichkolwiek innych wyznaczonych na ten dzień zadań. Bez dobrego śniadania nie wychodzę z domu, nawet jeśli przez to muszę wcześniej wstać.
Nie ukrywam że moim ulubionym daniem na śniadanie są wszelkiego rodzaju pasty - czy to kupne czy własnoręcznie robione - z kupnych moją ulubioną jest czeska pasta Svacinka Tataracek, ale że co za dużo to niezdrowo to czasem wymyślam coś pastowego na kanapkę własnej produkcji. Dziś jedna z nich:

Pasta z soczewicy i prażonego słonecznika

Składniki:
soczewica czerwona
prażony słonecznik
oliwa z oliwek
pieprz
sól
przyprawy (użyłam łyżeczkę garam masali)

Pasta ta powstała wskutek nieudanego pomysłu obiadowego - ugotowałam, bo miałam zrobić kotlety ale potem się rozmyśliłam i tak została mi szkl. ugotowanej czerwonej soczewicy, którą zużyłam na śniadanie - wyszła wspaniała pasta na 2 dni :) Myślę, że można dodać do niej pietruszki - dobrze by smakowało, ale że nie posiadałam takowej, to jej nie dodałam. Pastę tę można traktować jako bazę i dobrowolnie modyfikować. Poszczególne proporcje składników - u mnie na oko: tak mniej więcej szklanka soczewicy + pół szkl. słonecznika - uprażonego na patelni zostały zmiksowane blenderem, Jako że zmiksowana pasta była dość sucha dodałam 3 łyżki oliwy, wymieszałam dodałam odrobinę soli, świeżo mielonego pieprzu i masali. I pasta gotowa.

Oto efekt finalny:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz