Oryginalny przepis pochodzi z puszka.pl
Składniki: dla 2 osób
1 szklanka czerwonej soczewicy
pomidory z puszki (pół puszki)
1 marchewka
1 cebula
troszkę oleju do smażenia
1 łyżeczka imbiru
1 łyżka gorczycy białej (nie ma być mielona!)
pół łyżeczki kurkumy
1 łyżka kminku rzymskiego (kuminu) lub normalnego (indyjskiego), jeśli ktoś ma problem z kupieniem
1 łyżka sosu sojowego
Przygotowanie: 15-30 min.
Kroimy w kosteczkę marchew i gotujemy razem z soczewicą w 2 szklankach wody, dolewając w miarę konieczności. Soczewica czerwona gotuje się bardzo szybko, ok. 20 minut, im bardziej przypomina pastę tym lepiej, gdyż zupa dahl ma być strasznie gęsta.
Smażymy w tym samym czasie cebulkę (posiekaną drobno) na złocisty kolor. Dodajemy do niej imbir, gorczycę, kurkumę, kminek. Mieszamy razem z cebulką na patelni i następnie dodajemy do gotującej się soczewicy. Mieszamy wszystko w garnku i dodajemy pół puszki pomidorów, sos sojowy ... Gęsta zupa gotowa ;D
To, co usmażyliśmy na patelni dodajemy po 20 minutach, jak już soczewica i marchew się ugotowały. Później wszystko razem możemy z minutkę potrzymać na małym ogniu, ale nie dłużej.
Jakoś tak mam, że niektóre rzeczy robię dokładnie odwrotnie i tak było z tą zupą. Najpierw warzywa surowe, zaczynając od cebuli podsmażyłam (dodałam kawałek pora i paprykę - wszystko pokrojone w kostkę), potem zalałam to wodą, dodałam soczewicy. Po ok. 20 min zupa mocno zgęstniała, wtedy wlałam puszkę pomidorów (wygodniej mieć pokrojone - ja musiałam moje kroić). Na koniec całość podlałam połową puszki mleka kokosowego i doprawiłam do smaku czosnkiem, kurkumą, kminem, czarną gorczycą, odrobiną pieprzu i własnoręcznie przygotowaną masalą. Nie dodawałam sosu sojowego, bo takiego nie miałam. Zupa wyszła gęsta słodko-pikantna.
